
Naszą gorgańską wyprawę można podzielić na dwa etapy. Początkowo szwendaliśmy się po niższych i mniej znanych grzbietach takich jak: Synieczka, Stanimir, czy Jawornik. Spowodowane było to przede wszystkim brzydką pogodą, ale również i chęcią przeżycia ciekawej przygody.