Babia Góra nazywana również Królową Beskidów, Matką Niepogód lub Kapryśnicą
Babia Góra to najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego leżący na granicy polsko-słowackiej. Tak naprawdę, nazwa Babia Góra dotyczy całego masywu, a nie pojedynczego szczytu, jednak zdecydowana większość osób, w tym i my, nazywa tak jego najwyższy wierzchołek, czyli Diablak. Ze względu na swoją okazałą wysokość (jest to najwyższy szczyt w Polsce poza Tatrami), a także dobrą lokalizację, Diablak jest jednym z najpopularniejszych szczytów w naszym kraju chętnie odwiedzanym o każdej porze roku. Babia Góra słynie ze zmiennych warunków atmosferycznych, dlatego nadano jej przydomek Matka Niepogód lub Kapryśnica. Królowa Beskidów zaliczana jest do Korony Gór Polski, więc każdy jej kolekcjoner prędzej, czy później musi na nią zawitać.
Trasa: Przełęcz Krowiarki - Sokolica - Kępa - Gówniak - Diablak (Babia Góra) - przełęcz Brona - schronisko Markowe Szczawiny - przełęcz Krowiarki (niebieski szlak)
Link do trasy: mapa
Pokonany dystans: ok. 15 km
Czas przejścia: ok. 6 godz.
Opis trasy
Niedziela, pobudka o godz. 4:45, z Częstochowy wyjeżdżamy o godz. 5:30. Przed nami ok. 190 km jazdy na Przełęcz Krowiarki. Na miejscu meldujemy się przed godz. 9. Po zjedzeniu szybkiego śniadania oraz przepakowaniu plecaków ruszamy w górę czerwonym szlakiem, jest równa godz. 9. Przed nami niecałe trzy godziny marszu (według znaku 2,4 h) i ponad 700 m przewyższenia (przełęcz Krowiarki leży na wysokości 1012 m, a Diablak na 1723 m). Trasa prowadzi lasem aż do szczytu Sokolica (1367 m), czyli najniższego i najdalej na wschód wysuniętego wierzchołka masywu Babiej Góry. Na tamtejszym punkcie widokowym robimy sobie krótką przerwę na zdjęcia.
Pogoda nas pozytywnie zaskakuje. Spodziewaliśmy się siarczystych mrozów (w nocy było kilkanaście stopni poniżej zera), a jest bardzo przyjemnie. Temperatura powietrza jest zdecydowanie na plusie, a świecące słońce sprawia, że na podejściach robi się naprawdę gorąco. Nawet na grani nie wieje, co na Babiej Górze jest raczej rzadkością. Śnieg na szlaku jest ubity, ale nie jest ślisko, więc raki nie są potrzebne. Warunki atmosferyczne są idealne do trekkingu. Idzie się rewelacyjnie, po niespełna dwóch godzinach dochodzimy do celu, czyli na Diablak. Na szczycie stwierdzamy, że mamy dobry czas, dlatego decydujemy się na dłuższą przerwę. Powygrzewamy się w słoneczku i pogapimy na Tatry, tym bardziej, że przejrzystość powietrza daje ku temu szczególną okazję.
Mniej więcej po godzinie relaksu rozpoczynamy zejście. Schodzimy czerwonym szlakiem na Przełęcz Brona (1408 m) i stamtąd kierujemy się do schroniska Markowe Szczawiny (1188 m). Do schroniska nie zaglądamy tylko od razu odbijamy na niebieski szlak, który wiedzie z powrotem na Przełęcz Krowiarki. Szlak niebieski biegnie północnymi stokami masywu Babiej Góry. Śnieżka prowadzi prawie cały czas lasem, nie ma tam już żadnych podejść. Pod sam koniec przechodzi się obok małego jeziorka Mokry Stawek, ale o tej porze roku jest ono jeszcze zamarznięte i w ogóle go nie widać. Przy samochodzie jesteśmy przed godz. 15, natomiast do Częstochowy przybywamy po 3 godzinach jazdy.
Poniżej kilka fotek z wypadu na Babią Górę.
Początek szlaku czerwonego.
Punkt widokowy na Sokolicy.
Piękny widok z Sokolicy.
Ahoj przygodo!
Wędrówka granią.
Pogoda była idealna, a do tego ilość turystów na szlaku była znikoma.
W marcu na Babiej Górze panowały warunki mocno zimowe.
Matka Niepogód okazała się dla nas bardzo łaskawa tego dnia.
Widok na Tatry.
Czapka z pomponem Ahoj, a w tle panorama Tatr.
Diablak zdobyty!
W tym roku warunki atmosferyczne sprzyjały powstaniu pokaźnego grzyba śnieżnego.
Przejrzystość była rewelacyjna, dzięki czemu mogliśmy podziwiać Tatry w pełnej okazałości.
Zejście z Babiej Góry w kierunku przełęczy Brona.
Tam byliśmy!
Pięknie ośnieżone północne stoki.
Na przełęczy Brona.
Fragment czerwonego szlaku z przełęczy Brona do schroniska Markowe Szczawiny
Szlak niebieski ze schroniska Markowe Szczawiny na przełęcz Krowiarki. Szlak biegnie północnymi stokami masywu Babiej Góry.
KONIEC
Pozostałe wpisy z serii: Korona Gór Polski:
- Beskid Mały: wejście na Czupel z Międzybrodzia Bialskiego
- Beskid Śląski: wejście na Skrzyczne i Malinowską Skałę
- Góry Świętokrzyskie: Łysica i Łysa Góra (Święty Krzyż)
- Karkonosze: Śnieżka oraz schronisko Samotnia