Ostatnim krajem jaki odwiedziliśmy w trakcie naszej siedmiotygodniowej podróży po Azji Południowo-Wschodniej była Malezja. W sumie przeznaczyliśmy na nią 10 dni. Jej zwiedzanie rozpoczęliśmy od stolicy, czyli Kuala Lumpur. Następnie udaliśmy się do Parku Narodowego Taman Negara, na wyżynę Cameron Highlands oraz wyspę Langkawi. Kuala Lumpur to 7-milionowa aglomeracja będąca ważnym centrum kulturalno-finansowym tego regionu. Aktualnie jest jednym z najszybciej rozwijających się miast świata, co najlepiej widać po ogromnej ilości nowopowstałych drapaczy chmur. Architektura malajskiej stolicy stanowi mieszankę nowoczesności z tradycją. Do największych atrakcji Kuala Lumpur należą bliźniacze wieże Petronas Towers będące symbolem i wizytówką miasta rozpoznawalną na całym świecie. Drugą niezwykle popularną atrakcją Kuala Lumpur są wapienne Jaskinie Batu, do których prowadzą słynne kolorowe schody. Co prawda, nie leżą one bezpośrednio w mieście, ale ze względu na łatwy dojazd są chętnie odwiedzane przez turystów. Szwendając się po Azji Południowo-Wschodniej koniecznie musicie zahaczyć o Kuala Lumpur, gdyż jest to niezwykle zróżnicowana aglomeracja pod względem kulturowym.
Bliźniacze wieże Petronas Towers są największym symbolem Kuala Lumpur.
Chińska świątynia Thean Hou Temple.
Jak dostać się do Kuala Lumpur z Singapuru? Czy do Malezji potrzebna jest wiza?
Istnieje kilka możliwości dostania się do malezyjskiej stolicy. Najszybszą z nich jest oczywiście samolot, jednak zapłacimy za niego również najwięcej (port lotniczy oddalony jest od miasta o 44 km). O wiele tańsza jest kolej, aczkolwiek będzie to jednocześnie najbardziej czasochłonne rozwiązanie, bowiem z Singapuru do Kuala Lumpur nie kursują bezpośrednie pociągi. Decydując się na kolej, należy przygotować się na co najmniej jedną przesiadkę, a najlepiej na dwie. Naszym zdaniem najkorzystniejszą opcją jest autobus i my właśnie wybraliśmy ten środek transportu. Drogę z Singapuru do Kuala Lumpur opisaliśmy już we wcześniejszym wpisie, dlatego nie będziemy się tu powtarzać. Zaznaczymy tylko, że przejazd trwał około 6 godzin. Czas podróży uzależniony jest w znacznym stopniu od długości stania na granicy. Im mniej osób będzie w Waszym autobusie, tym pójdzie sprawniej. Obywatele Polski nie potrzebują wiz, aby wjechać do Malezji, dzięki czemu formalności na granicy przebiegają błyskawicznie. Międzynarodowe autobusy w Kuala Lumpur zatrzymują się na dworcu głównym TBS Terminal. Niestety, leży on poza centrum miasta (około 15 km od Petronas Towers). Z dworca TBS Terminal do centrum dojedziecie pociągiem. Jednorazowy bilet kosztuje 3 ringgity (≈ 2.75 zł). W pociągach zwróćcie uwagę gdzie siadacie, gdyż w niektórych wagonach wydzielone są specjalne strefy wyłącznie dla kobiet. My zajęliśmy pierwsze lepsze miejscówki i szybko musieliśmy się przesiąść, ponieważ poprosiła nas o to jedna z pasażerek. Jeżeli podróżujecie w mieszanym składzie, to od razu wybierajcie wagony koedukacyjne.
Zabytkowy dworzec kolejowy z 1917 roku. W przeszłości była to najważniejsza stacja kolejowa w Kuala Lumpur.
Kuala Lumpur posiada dobrze rozbudowaną sieć kolei jednoszynowej.
Waluta, wymiana pieniędzy i bankomaty
Walutą narodową Malezji jest ringgit malezyjski (MYR). Aktualnie 1 ringgit to niecałe 1 zł (≈ 0.91 zł). W Malezji podobnie jak w innych krajach Azji Południowo-Wschodniej podstawowym środkiem płatniczym jest gotówka. W większości restauracji i hosteli nie zapłacicie kartami, bowiem terminale płatnicze wciąż są tam rzadkością. Wybierając się do tego kraju najlepiej zabrać ze sobą dolary amerykańskie, a następnie wymienić je na ringgity. Kantorów jest tam pod dostatkiem, toteż nie będziecie musieli ich długo szukać. W Malezji skończyła się nam gotówka, dlatego zaczęliśmy korzystać z bankomatów. W większych miastach nie ma z tym żadnych problemów, gdyż bankomaty są na każdym kroku. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej na prowincji, więc planując wypad poza miasto warto zaopatrzyć się wcześniej w gotówkę. Bankomaty w Malezji pobierają za każdym razem niewielką prowizję, której niestety nie da się uniknąć.
Ringgity malezyjskie.
Stoisko sprzedające duriany, czyli najbardziej śmierdzące owoce świata.
Internet
Jeżeli do Kuala Lumpur będziecie lecieli samolotem, to kartę SIM najlepiej kupcie od razu na lotnisku. Jest tam kilka punktów specjalizujących się w ich sprzedaży. My nabyliśmy ją w salonie Samsunga na dworcu autobusowym TBS Terminal. Zdecydowaliśmy się na kartę SIM z nieograniczonym Internetem ważną przez miesiąc. Zapłaciliśmy za nią 53 ringgity, czyli w przybliżeniu jakieś 48,5 zł.
Wieża telewizyjna Menara KL.
Wieżowce Petronas Towers.
Noclegi i jedzenie
Stolica Malezji jest mocno turystycznym miastem z dobrze rozbudowaną bazą noclegową, dlatego każdy znajdzie tam coś dla siebie. W mieście jest wiele drogich i luksusowych hoteli, jednak nie brakuje także tanich hosteli. W Kuala Lumpur spędziliśmy w sumie trzy noce. Na początku zatrzymaliśmy się w hostelu mieszczącym się na 25 piętrze! Zostaliśmy tam jedną noc płacąc po 55 ringgitów/os. (≈ 51 zł) za pokój wieloosobowy. Na kolejne dwie noce wynajęliśmy apartament w centrum miasta (23 piętro). Miał on 80 m2 i składał się z salonu, dwóch sypialni i dwóch łazienek. Co ciekawe, nocleg w takich warunkach był droższy jedynie o 10 zł (65 ringgitów/os.). Niestety, z okien naszego apartamentu nie widzieliśmy Petronas Towers, ale widoki i tak były zacne. Oba noclegi znaleźliśmy standardowo na Bookingu, a rezerwacji dokonaliśmy z dnia na dzień.
Widok z naszego apartamentu.
Jedna z dwóch sypialni.
Jeśli chodzi o jedzenie w Malezji, to nie do końca przypadło nam ono do gustu. Zdecydowanie wolimy tajską i wietnamską kuchnię od malezyjskiej, która jest najbardziej zbliżona do kuchni indyjskiej. Tamtejsze potrawy są mocno przyprawione i przede wszystkim strasznie pikantne. W Malezji dużą popularnością cieszą się knajpy, w których klienci sami nakładają sobie jedzenie. Oczywiście cena posiłku w takich lokalach uzależniona jest od tego co wybierzemy i jak dużo, ale zazwyczaj wynosi kilkanaście złotych. W malezyjskich restauracjach najbardziej denerwował nas brak przetłumaczonych menu dla turystów. Dostępne karty były przeważnie mało czytelne i strasznie zagmatwane, przez co za każdym razem mieliśmy problem z zamawianiem jedzenia. Jeśli chcecie popróbować różnych smaków w Kuala Lumpur, to udajcie się na najsłynniejszą ulicę ze street foodem, czyli Jalan Alor Food Street.
Ulica Jalan Alor Food Street.
Stragan z szaszłykami.
A tu można napić się świeżego soku wyciskanego z granatów lub pomarańczy.
Alkohol w Malezji
Malezja jest krajem islamskim, dlatego teoretycznie obowiązuje tam zakaz spożywania alkoholu, ale w praktyce dotyczy on wyłącznie muzułmanów, a nie zagranicznych turystów. Alkohol w Malezji można kupić bez większych problemów, aczkolwiek czasami trzeba sporo się nachodzić, żeby go znaleźć. W knajpach, w szczególności tych mniejszych i tańszych, nie sprzedają alkoholu, więc nie liczcie na piwo do obiadu. Jeśli chodzi o dostępność alkoholu w sklepach, to zdecydowanie szukajcie go w większych marketach. Ceny alkoholu w Malezji są podobne do tych w Singapurze, czyli krótko mówiąc jest on drogi. Dla przykładu, puszka piwa Tiger 0,5l w sklepie w Kuala Lumpur kosztowała 13,9 ringgitów (≈ 12.7zł), a kieliszek wódki 50 ml w barze na Langkawi 22 ringgitów (≈ 20 zł). Oczywiście są to skrajne przykłady i da się znaleźć coś tańszego, jednak w porównaniu do pozostałych państw Azji Południowo-Wschodniej i tak będzie dużo drożej.
Jaskinie Batu Cave. Na zdjęciu kolorowe schody i złoty posąg Murugana przed wejściem do Jaskini Świątynnej.
Plac Dataran Merdeka, czyli najważniejszy plac w Kuala Lumpur.
Jak zwiedzać Kuala Lumpur?
Stolica Malezji to ogromna metropolia, dlatego z powodu zbyt dużych odległości nie wszędzie dojdzie się pieszo. Po Kuala Lupur najlepiej poruszać się za pomocą szybkiej kolei. Pociągiem dojedzie się do większości atrakcji i to w korzystnej cenie, bowiem jednorazowy bilet kosztuje 3 ringgity (≈ 2.75 zł). Dobrym rozwiązaniem jest również Grab, zwłasza jeśli podróżujecie w kilka osób. Średnio za przejazd Grabem płaciliśmy 14-16 ringgitów, czyli w przybliżeniu 13-15 zł. Zatrzymując się w Kuala Lumpur warto szukać noclegów w ścisłym centrum, wówczas zaoszczędzi się na dojazdach i przede wszystkim czasie. Kuala Lumpur to jedno z najchętniej odwiedzanych miast świata, toteż zawsze spodziewajcie się tam tłumów turystów, w szczególności przy atrakcjach takich jak wieże Petronas Towers i Jaskinie Batu.
Jeden z wielu murali w Kuala Lumpur.
Wnętrze Jaskini Świątynnej wchodzącej w skład zespołu Jaskiń Batu.
Fontanna w parku KLCC Park.
Co warto zobaczyć w Kuala Lumpur?
Petronas Towers
Z całą pewnością są to jedne z najbardziej charakterystycznych i tym samym rozpoznawalnych budowli świata. Petronas Towers to dwa identyczne drapacze chmur wznoszące się na wysokość 452 m (w sumie mają po 88 kondygnacji). Ich budowę ukończono w 1998 roku. Od tego momentu do 2004 roku dzierżyły miano najwyższych budynków świata (do dnia dzisiejszego są to najwyższe bliźniacze budynki świata). Wieże połączone są ze sobą dwupoziomowym mostem (Skybridge) na wysokości 170 m (41 i 42 piętro). Przeszklony most ma 58,5 m długości i stanowi idealny punkt widokowy na Kuala Lumpur. Wygląd Petronas Towers nawiązuje do tradycyjnej sztuki islamskiej podkreślając tym samym muzułmańskie korzenie Malezji. W kompleksie Petronas Towers, oprócz powierzchni biurowych (swoją siedzibę ma tam m.in. malezyjski koncern naftowo-gazowy Petronas), mieści się jeszcze luksusowe centrum handlowe, filharmonia, galeria sztuki oraz restauracje.
Wieże Petronas Towers mają po 452 m wysokości (88 kondygnacji).
Do 2004 roku wieże Petronas Towers dzierżyły miano najwyższych budynków świata.
Ich wygląd nawiązuje do tradycyjnej architektury islamskiej.
Dwupoziomowy most łączący oba budynki na wysokości 170 m.
Batu Cave
Zespół wapiennych jaskiń oddalony od centrum Kuala Lumpur o około 13 km. Do Batu Cave można dojechać autobusem nr 11 spod Central Market, jednak najłatwiej i najszybciej dostać się do nich pociągiem odjeżdżającym z głównego dworca kolejowego KL Sentral. Jeżeli podróżujecie w kilkuosobowej grupie, to warto skorzystać z Graba. Kompleks Batu Cave składa się z kilku jaskiń i świątyń. Największa i najważniejsza jest Jaskinia Świątynna. Została ona poświęcona hinduistycznemu bogowi wojny i zwycięstwa Muruganowi. To właśnie jego gigantyczny posąg stoi u podnóża jaskini (pokryty jest złotą farbą). Ma on 43 m wysokości i jest jednym z największych posągów religijnych na świecie. Do Jaskini Świątynnej prowadzą słynne kolorowe schody składające się z 272 stopni. Batu Cave ma ogromne znaczenie religijne i kulturowe, bowiem co roku odbywają się tam obchody hinduskiego święta Thaipusam. Do Jaskiń Batu ściągają wówczas tysiące pielgrzymów z całej Malezji.
Kolorowe schody i złoty posąg Murugana przed wejściem do Jaskini Świątynnej
Chcąc dostać się do Jaskini Świątynnej, trzeba najpierw wspiąć się po 272 kolorowych stopniach. Po drodze uważajcie na małpy, które tylko czekają, żeby ukraść coś do jedzenia.
Wnętrze Jaskini Świątynnej.
Małpy siedzące na schodach prowadzących do Jaskini Świątynnej.
Menara Kuala Lumpur (KL Tower)
Wieża telekomunikacyjna będąca jednym z najważniejszych symboli Kuala Lumpur. Ma 421 m wysokości, co plasuje ją w ścisłej czołówce najwyższych wież telewizyjnych świata i tym samym wolnostojących budowli. Na wysokości około 300 m znajdują się dwa punkty widokowe, z których rozpościera się panorama na Kuala Lumpur. Niższy taras jest przeszklony, natomiast wyższy jest otwarty. Wjazd na pierwszy punkt kosztuje 60 ringgitów (≈ 55 zł), a na drugi 120 ringgitów (≈ 110 zł). Co więcej, na wysokości 282 m mieści się obrotowa restauracja, która powoli się obraca. Czy warto wjechać na Menara Tower? Zależy to przede wszystkim od przejrzystości powietrza. Niestety, w Kuala Lupur bardzo często występuje smog, dlatego rzadko kiedy widać coś z góry. My właśnie trafiliśmy na takie warunki, przez co nie chciało się nam nawet wyciągać aparatów do robienia zdjęć. Warto rozważyć wieczorny wjazd na Menara Tower, gdy jest już ciemno i budynki są ładnie oświetlone.
Wieża Menara KL ma 421 m wysokości i jest jedną z najwyższych wież telekomunikacyjnych na świecie.
Na wysokości około 300 m znajdują się dwa punkty widokowe (niższy taras jest przeszklony, a wyższy otwarty).
Widok z dolnego tarasu na Petronas Towers. Niestety, z powodu dużego smogu widoczność była tragiczna.
Plac Dataran Merdeka
Najważniejszy plac w Kuala Lumpur. Miejsce to jest szczególnie ważne dla wszystkich Malezyjczyków, bowiem 31 sierpnia 1957 roku ogłoszono tam niepodległość Malezji od Wielkiej Brytanii. Słowo “merdeka” w języku malajskim oznacza niepodległość, a więc jest to Plac Niepodległości. Co roku odbywają się na nim główne obchody Dnia Niepodległości Malezji. W czasach kolonialnych było to pole do gry w krykieta. Najciekawszą budowlą leżącą przy placu Dataran Merdeka jest Budynek Sułtana Abdula Samada. Wzniesiono go w 1897 roku w stylu mauretańskim jako siedzibę brytyjskich władz kolonialnych.
W 1957 roku na placu Dataran Merdeka Malezja ogłosiła swą niepodległość.
Przy placu leży m.in. Budynek Sułtana Abdula Samada. Wybudowano go w 1897 roku w stylu mauretańskim jako siedzibę brytyjskich władz kolonialnych.
Masjid Negara
Meczet Narodowy, czyli najważniejszy meczet w stolicy. Ukończono go w 1965 roku. Reprezentuje on nowoczesną architekturę inspirowaną islamem. Obiekt ten jest w stanie pomieści 15 tys. wiernych, co czyni go jednym z największych meczetów w Azji. Główna sala świątyni (haram) jest przykryta betonowym dachem przypominającym kształtem otwarty parasol. Z kolei jego wnętrza utrzymane są w minimalistycznym stylu. Obok meczetu wznosi się charakterystyczny minaret (ma on 73 m wysokości). Meczet Narodowy można zwiedzać w określonych godzinach; wpuszczane są do niego również osoby niebędące muzułmanami.
Masjid Negara, czyli najważniejszy meczet w Kuala Lumpur.
Główna sala meczetu (haram) jest przykryta betonowym dachem przypominającym rozłożony parasol.
Meczet Narodowy może pomieści 15 tys. wiernych, co czyni go jednym z największych meczetów w Azji.
73-metrowy minaret oraz jego lustrzane odbicie.
Meczet Jamek Mosque
Jeden z najstarszych i najważniejszych meczetów w Kuala Lumpur. Wzniesiono go w 1909 roku w stylu mauretańskim. Do momentu powstania Masjid Negara był głównym meczetem Kuala Lumpur. Leży u zbiegu dwóch rzek: Klang i Gombak. Podobnie jak Meczet Narodowy, tak i Jamek Mosque mogą zwiedzać niemuzłumanie.
Meczet Jamek Mosque leżący u zbiegu dwóch rzek: Klang i Gombak.
Do momentu powstania Masjid Negara był najważniejszym meczetem w Kuala Lumpur.
Świątynia Thean Hou Temple
Chińska świątynia poświęcona bogini mórz Mazu. Otwarto ją w 1989 roku. Łączy w sobie elementy buddyzmu, konfucjanizmu i taoizmu, a także nowoczesną architekturę z tradycyjnym budownictwem. Świątynia posiada imponujące rozmiary, gdyż jest konstrukcją sześciopoziomową. Na szczególną uwagę zasługują bogato zdobione dachy. Thean Hou Temple jest największą chińską świątynią w Kuala Lumpur. Stanowi ona centrum duchowo-kulturowe chińskiej społeczności żyjącej w Malezji.
Thean Hou Temple jest największą chińską świątynią w Kuala Lumpur
Sanktuarium łączy w sobie elementy buddyzmu, konfucjanizmu i taoizmu, a także nowoczesną architekturę z tradycyjnym budownictwem.
Na szczególną uwagę zasługują jej bogato zdobione dachy.
Chinatown
Jak w każdej stolicy Azji Południowo-Wschodniej, tak i w Kuala Lumpur jest Chińska Dzielnica. Jej sercem jest ulica Petaling Street, na której kupicie dosłownie wszystko, od magnesów na lodówkę po torebki Prady! Chinatown to również skupisko tanich hosteli i knajp, dlatego upodobali ją sobie backpackersi. Co więcej, w dzielnicy tej leży kilka ciekawych świątyń m.in. Sri Mahamariamman. Jest to najstarsza i zarazem najważniejsza świątynia hinduska w Kuala Lumpur. Szwendając się po Chinatown odwiedziliśmy jeszcze kameralną świątynię Chan She Shu Yuen Clan Ancestral Hall pochodzącą z początku XX wieku.
Główna brama prowadząca na ulicę Petaling Street.
Lampiony na jednej z bocznych uliczek.
Sri Mahamariamman będąca najstarszą i najważniejszą świątynią hinduską w Kuala Lumpur.
Pochodząca z początku XX wieku świątynia Chan She Shu Yuen Clan Ancestral Hall.
Jak długo zostać w Kuala Lumpur?
Naszym zdaniem, w zupełności wystarczą 2-3 dni, żeby dość dobrze zwiedzić Kuala Lumpur. W tym czasie na spokojnie zobaczycie wszystkie najważniejsze atrakcje. Malezyjska stolica to ogromna i głośna aglomeracja, dlatego nie wszystkim przypadnie ona do gustu. Osobiście w Kuala Lumpur nie czuliśmy się zbyt komfortowo, bowiem od wielkich i zatłoczonych metropolii zdecydowanie bardziej wolimy naturę i otwarte przestrzenie. Mimo wszystko, uważamy że warto odwiedzić Kuala Lumpur, aby na własne oczy zobaczyć ten ciekawy zlepek kultur.
KONIEC
Pozostałe wpisy z podróży po Azji Południowo-Wschodniej:
- Podróż do Azji Południowo-Wschodniej w porze deszczowej
- Tajlandia: co warto zobaczyć w Bangkoku?
- Kambodża: starożytne ruiny Angkor Wat | Bayon | Ta Prohm | Siem Reap
- Kambodża: jezioro Tonle Sap i pływająca wioska Kampong Phluk
- Kambodża: największe atrakcje Phnom Penh
- Laos: czy warto odwiedzić Wientian?
- Laos: Vang Vieng, czyli laotańska mekka backpackersów
- Laos: Luang Prabang i wodospad Kuang Si
- Laos: wioska Nong Khiaw i dwudniowy trekking po dżungli
- Wietnam: największe atrakcje Hanoi. Co warto zobaczyć w wietnamskiej stolicy?
- Wietnam: prowincja Ninh Binh i malowniczy Trang An
- Wietnam: tarasy ryżowe w Sapa i Fansipan, czyli najwyższy szczyt Wietnamu
- Wietnam: zatoka Ha Long Bay i wyspa Cat Ba
- Co warto zobaczyć w Singapurze w 2 dni?